w stosie prac piątkowych.
Na szczęście jutro już sobota.
Wstanę rano z promienną twarzą witając z radością i entuzjazmem dzień zupełnie nowy i wolny od pracy:
- mini kąpiel
- czesanie
- malowanie
- ubieranie
- śniadanie (co najmniej 3 różne pozycje w menu bo przecież młody kilka razy zmieni zdanie)
- odpowiedź na 42 pytania zaczynające się od: mamoooooooo..?
- sprzątanie (tygodniowy syf jest wszędzie!)
- obiad (dwie wersje, bo z trzecią nie zdążę)
- i teraz droga przez mękę, czyli odpowiedź na 22 pytania: ile jeszcze łyżek muszę zjeść?
- pranie i prania wieszanie
- drugie pranie i prania wieszanie
- zakupy
- zakupów logiczne rozpakowanie
- obiad (na niedzielę, poniedziałek i wtorek…na środę nie zdążę)
- odparcie lawiny sprzeciwów młodego człowieka w kategorii lat 6: ja nie idę do żadnej babci!!! ja nie będę spał u babci! - i tu następuje czas na łapówkę (do wyboru: lego, lego lub lego)
- ogarnięcie wszechstronne osoby własnej – na 20.00 impreza u przyjaciół - z biegiem lat proces się jakby wydłuża
- misja: zastanów się kto będzie i znajdź jakiś cholerny ciuch, którego jeszcze żadna z tych babek nie widziała
- zdrapanie starego (porannego) makijażu
- nowego (gruuuuubaśkiego wieczornego) makijażu nakładanie
- włosy, włosy - ratunku! - szczotka, suszara i prostownica
- ubieranie - tu zwykle wciągając przez głowę coś tam, zostawiam makijaż z twarzy na wybranym w 3 godzinnym procesie ciuchu - dżizus! przebieranie w cokolwiek histeryczne....w trakcie...jakby z oddali komentarz Pana Domu: do cholery ile razy można się przebierać!?
- odpowiedź na 14 pytań Pana Domu: a co ja dzisiaj mam założyć?
- odpowiedź na pytania dodatkowe: gdzie są moje skarpetki czarne? gdzie schowałaś mój pasek? czy te czarne jeansy są w praniu a jeśli nie to gdzie? a na którą tam idziemy? czy mamy prezent? czy kupiłaś jakąś flaszkę? którym autem jedziemy? jak wracamy? a kto tam będzie? gdzie są dokumenty od samochodu? gdzie znowu wsadziłaś kluczyki od samochodu? gdzie jest pilot od garażu?
- a potem to już sam fun!
Chyba mam ochotę na relaks.
Zapali ktoś ze mną?
ewa
p.s. zatem udanej soboty!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz