piątek, 23 marca 2012

termoregulacja

Przeszłam się nogami troszkę po słońcu dzisiaj i wróciłam zdruzgotana... Jak można dzisiaj w taką pogodę (zero chmur, mega słońce, jakieś duże naście na plusie) w kozakach do kolan... w kurtce zimowej... i z szalikiem... albo w berecie. Dżizus!!!

Zatem przesłanie teraz będzie na dzisiaj: Sezon na 'zero pończoch pod spodniami' uważam za otwarty!!! 



My z Ewką trenujemy już tę opcję od jakiegoś czasu, ale jak wiadomo nie jesteśmy tak do końca normalne... i mamy zaburzoną termoregulację i jakby problemy z odczuwaniem zimna. I pończochy do sukienki zimą przy minus 25 stopni, albo japoneczki na śniegu mogą budzić pewne zdziwienie... rozumiem poniekąd staram się... Ale to tylko kwestia siły przekonywania siebie samej zwyczajnie - Nie jest mi zimno, Nie jest mi zimno... jak mantra i po kilku dniach zaczynasz w to wierzyć i możesz nawet w samej bieliźnie zimą na balkonie sobie stać na luzie i nic Cię nie rusza :). 

Ale dzisiaj to już przesada - nic nie musicie sobie wmawiać - jest ciepło i kropka! Rozebrać się zatem proszę! Choć trochę, bo mi słabo jak na to patrzę. A kozaki są na śnieg taki po kolana, poniżej kolan można też w szpileczkach tylko 'letko' bardziej trzeba uważać na lód! Ja się dzisiaj zastanawiałam czy szpileczek z odkrytym palcem nie założyć bo stęskniłam się bardzo... a obok panna w kurtce puchowej i kozarach. Nie wiem czy się do jutra otrząsnę.

Jak przyjdzie czas na sezon na 'zero pończoch do sukienki' też damy znać!!! Intuicyjnie wyczuwam, że to już niedługo :)

kasia


p.s. a mówię moim sąsiadom! nie jest mi zimno! nigdzie! ani w stopy, ani w ręce, ani w kolana, ani w uszy, ani w tyłek jak na glebie siedzę. I nie narzucajcie na mnie pliz tych kufajek, bo oszaleję!!!

ewa


p.s. ewa lubię to! i tu kieruję pozdrowienia dla moich sąsiadów i znajomych również :)


kasia

photo: shape.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...