Poświęciłam cenny czas na ‘Sponsoring’. Co ważne, mam w
zwyczaju nie czytać recenzji, opinii przed wyrobieniem sobie własnego zdania…
zatem poszłam z otwartą głową, bez obciążenia oczekiwaniami, nastawiona na
odbiór wszelkimi zmysłami… i opłacało się. Po powrocie, na świeżo usiadłam i
poczytałam co tam naród o tym myśli… i jestem załamana… kompletnie rozbita. Dla
mnie film genialny… ale ja jestem z innej bajki i wszystkim z tej samej bajki
zdecydowanie polecam!
Natomiast jeśli ktoś z Was oczekuje dokumentu o dramacie młodych
prostytutek – ofiar systemu lub też linczu na facetach, którzy niezaspokojeni
przez swoje partnerki posuwają się do mega haniebnego czynu jakim jest płatny
sex, czy też może opłakiwania smutnego losu dojrzałej kobiety przytłoczonej
otaczającą ją rzeczywistością – tym wszystkim polecam jakiś serial z cyklu
barwy życia czy coś.
Nasz pruderyjny naród pisze, że to soft porno, że film jest
powierzchowny i niezaangażowany w żaden istotny wątek, że płaskie relacje, że
nic nie jest dopowiedziane… Dziwi mnie to, choć pewnie nie powinno. A może by
tak spojrzeć na ten film jako ten, który zostawia przestrzeń na własne
przemyślenia, wnioski, że może być inspiracją, podwaliną do wytworzenia w swoim
mózgu jakiejś mądrej konkluzji w odniesieniu do własnego podwórka życiowego… za
trudne?
Polski tytuł jak zwykle przegadany i nie trafiony – ELLES
(tytuł francuski) – oto tytuł pojemny emocjonalnie jak ten film. Dla mnie to
film właśnie o kobietach… i ich seksualności… Główna bohaterka – pracująca,
robiąca karierę żona i matka, która zagubiła w czasie i rzeczywistości swoje
seksulane ja. Dwie młode call girls – fajne, bo każda inna i z innym podejściem
J - budzą w niej
zakopaną gdzieś na dnie potrzebę pożądania, seksu, ekstazy, czystej
przyjemności.
Obraz jakże prawdziwy! Nie rozumiem tylko dlaczego my
kobiety pozwalamy na to, aby przyjemność płynąca z seksu spadła tak bardzo w
piramidzie naszych potrzeb – to nie logiczne. Zatem moje Panie - sexi majtki na
tyłek i zafundujcie przede wszystkim sobie, a przy okazji jemu lub jej, pure pleasure J.
k.
k.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz