wtorek, 19 marca 2013

ku pokrzepieniu i wesołości lejdis, które na dzieci nadal oczekują:)

Dzieci to niezwykłe istoty. Bywają nieznośne i potrafią doprowadzić do szału każdą nawet największą oazę spokoju (i nie myślę tu o sobie bo oazą nie jestem:)). Mimo to darzymy je tak absurdalnym uczuciem, które jest aż trudne do zrozumienia. Dostajemy świra na ich punkcie, choć jeszcze nie tak dawno (gdy jeszcze nie posiadaliśmy własnych) zarzekaliśmy się, że nigdy, przenigdy! na ich punkcie nie ześwirujemy. I co? Gówno prawda! Wszystkie teorie można sobie wsadzić gdzieś..!
Dzieci mają jeszcze coś, czego my stare zgredy już niestety w większości nie posiadamy. Bo mam się zapomniało po drodze troszkę o tym...Zatarło. Wypadło z głowy.
Są wyjątkowo otwarte, szczere i niezwykle spostrzegawcze.



Ostatnio zaczęłam nawet spisywać nasze rozmowy z młodym i niektóre dość ciekawe pytania. Żałuję, że tak późno zabrałam się za to spisywanie, bo to całkiem niezłe copy:)
Dzisiaj 5 odcinków;)

M jak Młody odcinek 1:

Takie pytanie padło w całkiem miły wieczór:

Mamoooo? Czy to co masz na brzuchu i jest takie wielkie to są piersie? Bo zapomniałem..


Niech mnie ktoś uratuje! Bo zaliczyłam zgon!:)


M jak Młody odcinek 2:

Z serii: filozofia sześciolatka.

Akcja: Stacja benzynowa, mama płaci przy kasie za przetanią benzynkę.
Dokładnie przed oczami syna (110 wzrostu) stoi półka a wypełniona po brzegi prezerwatywami o smaku banana.


Syn: Mamooooooo?
Mama: Tak?
Syn: A co to jest?
Mama: Co?
Syn: No TO! (pokazuje palcem i nie pozostawia złudzeń o co pyta)
Mama: (proces toczący się w głowie) rety, rety! Co ja mam mu powiedzieć, aby wyjaśnić a nie skłamać straszliwie…?
Syn: No mamo! Co to jest?
Mama: Heeeeee
Syn: Mamo, bo mi się wydaje, że to są bananowe gumy albo takie specjalne torebki na banany…
Mama: Heeeee…masz rację synku…to jest w zasadzie jedno i drugie zarazem..

No cóż…zadziwiająco trafne spostrzeżenie:)


M jak Młody odcinek 3:

Z cyklu: poważne rozmowy.

- Mamooooooooooooo..

- Słucham?
- A ja wiem kto to jest kochanek!
- Tak? A kto to taki?
- To jest taki człowiek co bardzo, ale to bardzo kocha swoją rodzinę!



Taaaa..i niech tak może póki co zostanie:)


M jak Młody odcinek 4:

Syn: Mamoooo..
Mama: Tak?
Syn: A ja dzisiaj w przedszkolu zrobiłem najstraszniejszą rzecz w swoim życiu!

Mama: A jaką?
Syn: Napisałem na kartce „srać” i „cycki”. Ale musisz mi to wybaczyć, bo Maciek mnie do tego zmusił!!!!



Fala, czy co?:)



Z drugiej strony…luzik synu! 
Z tego co sobie przypominam, twoja mama napisała a nawet powiedziała w swoim życiu odrobinę gorsze rzeczy:)


M jak Młody odcinek 5:


Podsłuchałam z drugiego pokoju:)

Syn: Tato, czy ty jedziesz na szkolenie?
Tata: Tak synu jadę na szkolenie na 3 dni
Syn: I będziesz nocował w hotelu? Sam?

Tata: Nie sam...z kolegami..
Syn: Oj! To będziesz tęsknił..smutne..
Tata: No będę, ale jakoś sobie na tym szkoleniu poradzę:)
Syn: Tato..to jak chcesz to zabierz mój podświetlany globus ze sobą, pokażesz kontynenty kolegom...



Ech! Stary człowiek, pociąg trasy Łódź - Warszawa, 6 rano i globus..., płaczę ze śmiechu do dziś!:)


Zbieramy z Wroną takie teksty;) Macie jakieś swoje? Dawać nam tu. Pośmiejemy się razem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...