ZARA, nie dość, że dzinsy tam farbują:) to już wcześniej potrafiła mnie rozbawić kreacją wybitną, to prawda...
I okazuje się, że zawsze mogę liczyć tam na pozytywną emocję:)
Jak skutecznie oddać torbę w ZARZE? – instrukcja w
10 prostych krokach.
1. Kup torbę – ona Ci się oczywiście natychmiast
zepsuje – już na oko widać, że ma gówniane zapięcie, ale jest ładna, kusi ceną, czujesz, że jej potrzebujesz! Bierz!
2. Zepsuła się już dnia następnego. Idź ją oddać. Powiedz: Dzień Dobry Pani! Zepsuła mi się ta torba. Chcę ją oddać i otrzymać zwrot pieniędzy.
Przyjmą, ale musisz wziąć taką samą, bo nadal mają ten model w sklepie (nie
wiedziałaś o tym, ale małym druczkiem zasada ta jest podobno opisana gdzieś tam...).
3. Powiedz: Nie chcę takiej samej, bo mi się
zepsuje znowu. Oddajcie mi kasę!
4. Teraz usłyszysz od Zara Pani Miłej: Przykro mi! Nie ma
takiej możliwości! Musi Pani wybrać sobie coś w tej lub wyższej cenie.
5. Powiedz: Nie chcę innej torby, bo mi się tutaj nic nie
podoba. Chciałam tą, ale TA się psuje. Innej NIE CHCĘ.
6. Usłyszysz ponownie od Zara Miłej Pani: Niestety,
tutaj jest napisane (wielkość czcionki 3 pkty), że musi Pani coś wybrać.
7. Teraz możesz się naprawdę wkurwić…bo masz powód.
8. Poddaj się. Wybierz jakąś inną torbę i nawet
dopłać do niej 100 zł. Spoko! Nie bój się! Kup!
9. Powiedz: ZARA wracam. Odejdź od lady. Zrób jeden krok w prawo, jeden krok w lewo i obrót na pięcie. ZARA wróć do lady.
10. Podejdź do tej samej Zara Pani Miłej i powiedz: Dzień
Dobry Pani! Jakoś zupełnie nie podoba mi się ta torba. Chcę ją oddać i otrzymać zwrot pieniędzy. Teraz możesz nawet
uśmiechnąć się szczerze;)
Przyjęła..musiała (małą czcionką miała to opisane:) i kasę
oddała.
Możesz oddać jak Ci się nie spodoba a nie możesz jak się rozpadnie...hmmm, ciekawe.
Mina Zara Pani Miłej doprawdy bezcenna;)
Możesz oddać jak Ci się nie spodoba a nie możesz jak się rozpadnie...hmmm, ciekawe.
Mina Zara Pani Miłej doprawdy bezcenna;)
Droga ZARO!
Dziękuję Ci, że jesteś dla mnie źródłem tak wielu inspiracji, ale po jaką cholerę ten cały cyrk? He?
Dziękuję Ci, że jesteś dla mnie źródłem tak wielu inspiracji, ale po jaką cholerę ten cały cyrk? He?
ewa
znalazłam Was przez Hyde Park na BFG - to jedyny blog, który zapadł mi tam w pamięć :) coś tak czułam, że mi się spodoba to, co piszecie i nie pomyliłam się. przejrzałam kilkanaście postów wstecz i na pewno wrócę jeszcze nie raz zobaczyć całą resztę. przy tekście o pakerach na siłowni naprawdę się spłakałam :) czekam na więcej!!
OdpowiedzUsuńOł shit! Ale miło! Absolutnie i niezaprzeczalnie bosko! Dziękujemy;)
OdpowiedzUsuńA ja trafiłam tutaj z linka u Tattwy. Czytam jeden post za drugim i śmieję się jak norka :D Absurdy dnia codziennego - doskonałe ;) W życiu bym nie wpadła, ze taka jest polityka zwrotów w sieciówkach i nawet nie próbuję zgadywać DLACZEGO.
OdpowiedzUsuńSwoja drogą pani miła robi to, co musi - każą, przyjmie, nie każą, nie przyjmie, nie jej wina, że jest jak wszyscy ofiarą absurdu wyższego lotu.
;D
Usuńbuhahhahaha totalnie w moim stylu :D
OdpowiedzUsuńUpubliczniłam wpis u siebie na FB!
jestem tu od Mary:) Świetny pomysł z tą torbą hahaha
UsuńFajowo! Dziękujemy!;)
UsuńZakończenie godne Hitchcocka, hehe!
OdpowiedzUsuńA pewnie! Bo był fragment z "Ptaków" Hitchcocka:D
Usuń:DDD ale się uśmiałam! A już myślałam, że będzie bez happy endu ;) Te ich sklepowe zasady sa żenujące ;P
OdpowiedzUsuń;)
Usuń