piątek, 19 października 2012

zara wracam:)


ZARA, nie dość, że dzinsy tam farbują:) to już wcześniej potrafiła mnie rozbawić kreacją wybitną, to prawda...




I okazuje się, że zawsze mogę liczyć tam na pozytywną emocję:)

Jak skutecznie oddać torbę w ZARZE? – instrukcja w 10 prostych krokach.


1.  Kup torbę – ona Ci się oczywiście natychmiast zepsuje – już na oko widać, że ma gówniane zapięcie, ale jest ładna, kusi ceną, czujesz, że jej potrzebujesz! Bierz!

2.  Zepsuła się już dnia następnego. Idź ją oddać. Powiedz: Dzień Dobry Pani! Zepsuła mi się ta torba. Chcę ją oddać i otrzymać zwrot pieniędzy.
Przyjmą, ale musisz wziąć taką samą, bo nadal mają ten model w sklepie (nie wiedziałaś o tym, ale małym druczkiem zasada ta jest podobno opisana gdzieś tam...).

3.  Powiedz: Nie chcę takiej samej, bo mi się zepsuje znowu. Oddajcie mi kasę!

4.  Teraz usłyszysz od Zara Pani Miłej: Przykro mi! Nie ma takiej możliwości! Musi Pani wybrać sobie coś w tej lub wyższej cenie.

5.  Powiedz: Nie chcę innej torby, bo mi się tutaj nic nie podoba. Chciałam tą, ale TA się psuje. Innej  NIE CHCĘ.

6. Usłyszysz ponownie od Zara Miłej Pani: Niestety, tutaj jest napisane (wielkość czcionki 3 pkty), że musi Pani coś wybrać.

7. Teraz możesz się naprawdę wkurwić…bo masz powód.

8. Poddaj się. Wybierz jakąś inną torbę i nawet dopłać do niej 100 zł. Spoko! Nie bój się! Kup!

9. Powiedz: ZARA wracam. Odejdź od lady. Zrób jeden krok w prawo, jeden krok w lewo i obrót na pięcie. ZARA wróć do lady.

10. Podejdź do tej samej Zara Pani Miłej i powiedz: Dzień Dobry Pani! Jakoś zupełnie nie podoba mi się ta torba. Chcę ją oddać i otrzymać zwrot pieniędzy. Teraz możesz nawet uśmiechnąć się szczerze;)


Przyjęła..musiała (małą czcionką miała to opisane:) i kasę oddała.
Możesz oddać jak Ci się nie spodoba a nie możesz jak się rozpadnie...hmmm, ciekawe.
Mina Zara Pani Miłej doprawdy bezcenna;) 

Droga ZARO! 
Dziękuję Ci, że jesteś dla mnie źródłem tak wielu inspiracji, ale po jaką cholerę ten cały cyrk? He?

ewa

11 komentarzy:

  1. znalazłam Was przez Hyde Park na BFG - to jedyny blog, który zapadł mi tam w pamięć :) coś tak czułam, że mi się spodoba to, co piszecie i nie pomyliłam się. przejrzałam kilkanaście postów wstecz i na pewno wrócę jeszcze nie raz zobaczyć całą resztę. przy tekście o pakerach na siłowni naprawdę się spłakałam :) czekam na więcej!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oł shit! Ale miło! Absolutnie i niezaprzeczalnie bosko! Dziękujemy;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja trafiłam tutaj z linka u Tattwy. Czytam jeden post za drugim i śmieję się jak norka :D Absurdy dnia codziennego - doskonałe ;) W życiu bym nie wpadła, ze taka jest polityka zwrotów w sieciówkach i nawet nie próbuję zgadywać DLACZEGO.
    Swoja drogą pani miła robi to, co musi - każą, przyjmie, nie każą, nie przyjmie, nie jej wina, że jest jak wszyscy ofiarą absurdu wyższego lotu.

    OdpowiedzUsuń
  4. buhahhahaha totalnie w moim stylu :D
    Upubliczniłam wpis u siebie na FB!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zakończenie godne Hitchcocka, hehe!

    OdpowiedzUsuń
  6. :DDD ale się uśmiałam! A już myślałam, że będzie bez happy endu ;) Te ich sklepowe zasady sa żenujące ;P

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...